Kobieta, która nauczyła się kochać siebie

Jest taka Kobieta,
którą widzę w oddali.

Nie wiem, jaką drogę przeszła,
ale coś w jej ruchach mówi mi,
że zna smak zarówno upadku,
jak i powstania.

Jej kroki są pewne,
choć droga, po której idzie,
pełna jest zakrętów.

Nie próbuje ich prostować.
Nie próbuje biec.
Pozwala sobie być –
tu, gdzie jest.

To w niej najbardziej niezwykłe.

Kiedyś była inna –
wiem to.

Widzę to w jej spojrzeniu,
w tej cichej wdzięczności,
z jaką patrzy na swoje własne odbicie.

Kiedyś odwracała wzrok.
Kiedyś szukała siebie w innych ludziach,
w cudzych słowach, w cudzych dłoniach.

Ale teraz?

Teraz już wie,
że domem jest ona sama.

Patrzę na jej ręce.
Nie próbują niczego trzymać na siłę.
Zamiast tego uczą się puszczać.

Widzę, jak wypuszcza z nich ciężar,
który kiedyś nosiła latami –
lęki, że nie jest wystarczająca.
Wspomnienia, które nie chciały odejść.
Cienie, przed którymi uciekała.

Teraz obejmuje je wszystkie
jak matka przytula dziecko,
nawet to,
które długo nie chciało przestać płakać.

Jest w niej spokój,
który nie pochodzi z tego,
co dzieje się na zewnątrz.

Nie dlatego, że życie przestało być trudne,
ale dlatego, że przestała z nim walczyć.

Nauczyła się poddawać –
nie w sensie rezygnacji,
ale w sensie akceptacji.

Nauczyła się ufać sobie.
To była najtrudniejsza lekcja,
ale patrząc na nią teraz, wiem,
że ją odrobiła.

Widzę, jak patrzy na zmiany z czułością.
Kiedyś bała się ich jak końców świata.

Ale teraz widzi w nich początek –
nawet jeśli początki bywają niewygodne,
nawet jeśli na początku jest tylko cisza.

Wie, że każda ścieżka, którą wybiera,
prowadzi ją dokładnie tam, gdzie ma być.

Nawet jeśli czasem musi zawrócić,
nawet jeśli czasem stoi w miejscu.

Kiedyś próbowała zapanować nad wszystkim,
jakby życie było rzeką,
którą można zatrzymać.

Teraz pozwala, żeby płynęło.

Tak samo jak jej miłość –
taka, która już niczego się nie boi.

Nie boi się ani ludzi, ani straty, ani siebie.

Jej miłość jest jak woda.
Rozlewa się szeroko,
dotyka wszystkiego,
ale nie próbuje niczego kontrolować.

Kochasz, bo jesteś, mówi.
To wystarczy.

Patrzę na jej twarz.
Jest spokojna.

Nie dlatego, że nie zna bólu.
Ale dlatego, że przestała z nim walczyć.

Zamiast tego nauczyła się słuchać.
Ból miał jej coś do powiedzenia –
a ona w końcu usłyszała.

Kiedyś bała się kochać siebie.
Zastanawiała się,
czy w ogóle zasługuje.

Ale teraz widzę,
jak trzyma siebie za rękę
tak, jak trzyma się najważniejszą osobę w życiu.

Z czułością.
Z wyrozumiałością.
Z miłością, która płynie w dwie strony –
w przeszłość i przyszłość.

Kochasz siebie
nie tylko za to, kim jesteś teraz,
ale także za to, kim byłaś wtedy,
kiedy nie wiedziałaś, jak się podnieść.

Ta Kobieta –
widzę ją i nie mogę oderwać wzroku.

Nie boi się już swoich pragnień.
Nie boi się już swoich marzeń.
Nie boi się już siebie.

Jest wolna.

A ta wolność nie ma nic wspólnego z ucieczką.
To wolność bycia sobą.

I jest jak powietrze,
którym oddycha się po raz pierwszy,
głęboko, bez lęku.

Nie wiem, jak długą drogę przeszła.
Nie wiem, ile razy chciała się poddać.

Ale widzę,
że każda jej chwila –
każdy oddech, każdy krok –
przyprowadził ją tutaj.

I to, co widzę, to nie ideał.
To coś więcej.
To prawda.

Duszo Kobiety, widzę cię.

Widziałam, jak walczyłaś ze światem,
ale teraz widzę,
jak nauczyłaś się z nim tańczyć.

I jest w tym coś pięknego,
coś, czego nie da się opisać słowami.

Czy wiesz, jak wiele osób patrzy na ciebie z nadzieją?
Może nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Ale to, jak kochasz siebie,
staje się zaproszeniem dla innych.

Zaproszeniem do wiary,
że oni też mogą.

Więc idź dalej, Kobieto.
Idź dalej,
bo Twoja droga prowadzi
do miejsc, które jeszcze cię zaskoczą.

Nie musisz się spieszyć.
Nie musisz niczego udowadniać.

Twoje życie jest twoje.
Każda chwila jest wystarczająca.

A ty –
Ty też zawsze byłaś wystarczająca.

Inne moje wiersze, opowiadania, modlitwy, eseje znajdziesz w książce „Kraina łez” https://krzysztofjankowski.com.pl/kraina-lez/ 
Miłość we mnie pozdrawia miłość w Tobie ❤️
Krzysztof Jankowski

Autor: Krzysztof Jankowski

Pomogę Ci opuścić smutną krainę czekania i sprawię by Twoje serce mocniej zabiło. Czekam na Ciebie ❤️

Może Cię również zainteresować…

List do ciebie, która czujesz więcej

List do ciebie, która czujesz więcej

To nie jest zwykły list. To szept prosto do serca kobiety, która czuje więcej — czasem zbyt wiele, by zmieścić to w codzienności. Jeśli nosisz w sobie tęsknotę, której nie potrafisz nazwać, jeśli czujesz, że życie ma więcej warstw, niż pokazuje powierzchnia — ten tekst jest dla Ciebie. To zaproszenie, by zejść głębiej. Do prawdy. Do odwagi. Do siebie. To list, który nie daje gotowych odpowiedzi, ale przypomina o sile, która już w Tobie jest.
O ścieżce, która nie prowadzi przez doskonałość, lecz przez autentyczność — nawet jeśli oznacza to pęknięcie w stronę światła.

Trójkąt dramatyczny w relacji miłosnej

Trójkąt dramatyczny w relacji miłosnej

Dlaczego niektóre związki przypominają niekończący się emocjonalny rollercoaster? W relacjach miłosnych często nieświadomie odgrywamy role ofiary, prześladowcy lub wybawiciela – trzy elementy klasycznego trójkąta dramatycznego według Stephena Karpmana. Ten schemat, choć pozornie daje poczucie kontroli i bliskości, w rzeczywistości prowadzi do napięć, nieporozumień i frustracji.

To nie twoja wina.  To jest dziedzictwo — i masz prawo je przerwać

To nie twoja wina. To jest dziedzictwo — i masz prawo je przerwać

Jeśli czujesz w sobie ciężar niespełnionych oczekiwań, jeśli twoje serce drży na myśl o „byciu wystarczającą”, jeśli samotność nosi twarz twojej matki — to ta wiadomość jest dla Ciebie. To nie jest opowieść o winie, to zaproszenie do wolności. Do życia, które nie opiera się na tłumaczeniu się, zadowalaniu innych czy noszeniu cudzych emocji. Jeśli jesteś gotowa stanąć po swojej stronie — z czułością, ale bez cofania się — zapraszam Cię do tej podróży. Nie będzie głośna. Ale będzie prawdziwa. I zmieni wszystko.

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Ta strona używa plików cookie

Używamy plików cookie i  możemy wykorzystywać je do: poprawy funkcjonalności strony, personalizacji treści lub reklam, funkcji mediów społecznościowych oraz analizy ruchu. Zebrane informacje przekazujemy zaufanym partnerom, którzy mogą łączyć je z innymi informacjami, które im dostarczasz w trakcie korzystania przez Ciebie z niniejszej strony, lub ich innych usług. Szczegółowe informacje znajdują się w Polityce Prywatności.

Klikając "Wyrażam zgodę" akceptujesz wszystkie pliki cookie. Klikając przycisk "Ustawienia" możesz zdecydować na przetwarzanie jakiego rodzaju plików cookie wyrażasz zgodę. Znajdziesz tam również więcej informacji na temat poszczególnych typów ciasteczek.

Podjęcie aktywnej decyzji jest konieczne do kontynuowania przeglądania strony i wynika z obowiązujących przepisów prawa oraz wymagań naszych partnerów.