Menopauza. List do mojej wściekłości

Droga Wściekłości,

Nie próbuję cię już dłużej tłumić ani uciszać. Przychodzisz do mnie od lat – czasem cicho, jak szept wiatru w liściach, czasem gwałtownie, jak burza, której nie da się powstrzymać. Próbowałam udawać, że cię nie słyszę. Uśmiechałam się wtedy, gdy w moim wnętrzu gotowało się od żaru niesprawiedliwości. Odpowiadałam „w porządku”, kiedy chciałam krzyczeć. Przepraszałam, nawet gdy to nie ja powinnam była przepraszać.

Ale dziś chcę cię poznać naprawdę. Skąd przychodzisz?

Widzę cię teraz wyraźnie – przychodzisz z miejsc, w których zostałam pominięta. Z chwil, gdy mój głos nie został wysłuchany. Z lat poświęcania siebie innym, gdy moje własne potrzeby były zawsze na końcu. Z niedopowiedzianych słów i połkniętych sprzeciwów. Jesteś we mnie od dawna, ale dopiero teraz mam odwagę spojrzeć ci w twarz.

Czego chcesz mnie nauczyć?

Chcesz, abym się obudziła. Mówisz mi, że już dość – dość zgody na rzeczy, które mnie niszczą. Dość cierpliwego znoszenia. Przypominasz mi, że gniew nie musi być destrukcją, może być ogniem, który wypala to, co przestarzałe, i robi miejsce na coś nowego. Chcesz, abym przestała się kulić w sobie, abym stanęła prosto i powiedziała: nie. Nie godzę się na brak szacunku. Nie pozwalam, by moja wartość była pomniejszana. Nie oddam więcej mojego czasu i energii na rzeczy, które nie mają dla mnie znaczenia.

Jak mogę cię wykorzystać?

Mogę cię przekształcić w siłę. W ruch, w decyzję, w zmianę. Mogę wziąć twoją energię i zamiast pozwalać, by mnie wypalała, niech mnie napędza. Niech stanie się moją ochroną, moją tarczą, moją bronią.

Dziękuję ci, Wściekłości. Dziękuję, że nie pozwoliłaś mi zniknąć.

Teraz czas, byśmy razem zrobiły coś dobrego.

Z ogniem w sercu,
Ja

Oddanie gniewu światu

Gdy list jest gotowy, czas pozwolić gniewowi odejść – ale nie w zapomnienie, tylko w transformację.

Spal list i zobacz, jak słowa unoszą się w powietrzu, jak popiół osiada na ziemi. Niech ogień symbolicznie przemieni to, co było ciężarem, w coś lżejszego.

Zakop list w ziemi, jeśli czujesz, że to właściwsze. Oddaj swoją wściekłość naturze, która zawsze wie, jak przekształcać energię – jak zmieniać rozkładające się liście w glebę pełną życia.

Jeśli jesteś nad wodą, podrzyj list i pozwól prądowi go zabrać.

Niech odejdzie. Niech się zmieni.

Miłość we mnie pozdrawia miłość w Tobie ❤️
Krzysztof Jankowski

Może Cię również zainteresować…

Menopauza. Nowe życie po drugiej stronie

Menopauza. Nowe życie po drugiej stronie

Ćwiczenie: "Twoja druga wiosna" Kiedyś powiedziano ci, że młodość to jedyny czas, kiedy wszystko jest możliwe. Że marzenia należą do tych, którzy mają przed sobą dziesiątki lat życia, którzy jeszcze „zdążą”. A co, jeśli to kłamstwo? Co, jeśli to właśnie teraz – po...

Menopauza. Manifest drugiej połowy życia

Menopauza. Manifest drugiej połowy życia

Mój manifest Nie ma jednej chwili, jednego konkretnego dnia, kiedy to się dzieje. Nie ma świateł, nie ma fanfar, żadnej wyraźnej linii na ziemi, którą mogłabym przekroczyć, zostawiając za sobą dawną siebie. A jednak oto jestem – po drugiej stronie. Zmiana przychodzi...

Menopauza. Duchowa mądrość – Powrót do natury i cyklów

Menopauza. Duchowa mądrość – Powrót do natury i cyklów

Ćwiczenie: "Znajdź swój rytm w naturze" Przez większość swojego życia kobieta jest związana z cyklem – rytmem, który przypomina przypływy i odpływy, fazy księżyca, zmieniające się pory roku. Przez dekady jej ciało mówiło do niej językiem krwi i hormonów, kształtowało...

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.