Pisanie listu do zapomnianego „ja”

Każda kobieta nosi w sobie ślady tej, którą kiedyś była – dziewczynki, która śmiała się bez lęku, i młodej kobiety, która pragnęła życia pełnego prawdy. Ale czasem, w biegu codzienności, w dostosowywaniu się do ról, w spełnianiu cudzych oczekiwań, coś w niej zaczyna cichnąć. Jej głos staje się szeptem, marzenia bladną, instynkty się kurczą.

A jednak ta zapomniana część nigdy nie znika. Czeka – w snach, w niespodziewanych wzruszeniach, w tęsknocie za czymś nienazwanym. Pisanie listów do siebie może być sposobem na odzyskanie tego utraconego kontaktu. Na wysłuchanie siebie sprzed lat. Na przypomnienie sobie, kim była, zanim świat powiedział jej, kim „powinna” być.

Te listy to zaproszenie do rozmowy z własną duszą. Do wysłuchania tej, która kiedyś czuła więcej i chciała więcej – i która wciąż czeka na odpowiedź.

List do dziewczynki

Moja mała,

Widzę cię. Widzę, jak tańczysz boso na trawie, jak śmiejesz się bez zastanowienia, jak twoje oczy lśnią, gdy odkrywasz coś nowego. Widzę, jak tworzysz swój świat – rysując, śpiewając, bawiąc się, nie pytając nikogo o pozwolenie. Wtedy jeszcze nie wiedziałaś, że można być „za głośną”, „za dziką”, „za wrażliwą”. Po prostu byłaś sobą.

A potem… zaczęłaś się uczyć. Że nie zawsze można mówić to, co się myśli. Że czasem, by być kochaną, trzeba się dopasować. Że kiedy płaczesz, ktoś mówi: „Nie przesadzaj.” Że gdy jesteś radosna, ktoś ostrzega: „Zachowuj się.” Powoli, powoli zaczęłaś się kurczyć. Może już nie biegasz tak szybko. Może rzadziej śpiewasz. Może nauczyłaś się tłumić słowa, które chciały się wydostać.

Ale ja ciebie pamiętam.

Pamiętam twoją odwagę, twoją ciekawość, twoją dziką radość. Wiem, że nie zniknęłaś – jesteś tu, czekając, aż cię znów znajdę. I obiecuję ci, że przyjdę po ciebie. Że nauczę się znowu mówić twoim głosem. Że zatańczę dla ciebie, tak jak kiedyś ty tańczyłaś dla świata.

Czy jeszcze mnie pamiętasz?

Jeśli tak, pokaż mi drogę.

Z miłością,
Ja

List do młodej kobiety

Kochana,

Pamiętam cię. Pamiętam, jak twoje serce płonęło, jak wierzyłaś, że świat jest pełen możliwości, jak czułaś wszystko – głęboko, intensywnie, całym ciałem. Pamiętam twoje sny o wielkiej miłości, o podróżach, o życiu, które nie będzie małe. Pamiętam, jak chciałaś, żeby ktoś naprawdę cię zobaczył – nie powierzchownie, ale w pełni, aż do kości.

A potem zaczęłaś się uczyć. Że nie każda prawda jest mile widziana. Że czasem lepiej przemilczeć niż powiedzieć to, co naprawdę czujesz. Że kiedy dajesz za dużo, ludzie biorą, ale nie zawsze oddają. Może zaczęłaś wierzyć, że trzeba być „silną”, że łzy to słabość, że pasja to naiwność. Może świat mówił Ci, że masz się ustatkować, uspokoić, dopasować. I może gdzieś po drodze, choć nieświadomie, zgodziłaś się na to.

Ale ja ciebie pamiętam.

Pamiętam twoje marzenia. Pamiętam ogień w twoich oczach. Pamiętam tę część ciebie, która chciała więcej – nie więcej rzeczy, ale więcej prawdy, więcej życia, więcej siebie. Jeśli myślisz, że ona zniknęła, mylisz się. Ona tylko czeka.

Dziś chcę cię zapytać: Czego pragniesz? Nie tego, co wypada. Nie tego, czego oczekują inni. Ale tego, co cicho szeptałaś do siebie w nocy, zanim nauczyłaś się ignorować ten głos.

Jestem tu, by cię wysłuchać.

Czy jesteś gotowa mówić?

Z miłością,
Ja

Miłość we mnie pozdrawia miłość w Tobie ❤️
Krzysztof Jankowski

Autor: Krzysztof Jankowski

Pomogę Ci opuścić smutną krainę czekania i sprawię by Twoje serce mocniej zabiło. Czekam na Ciebie ❤️

Może Cię również zainteresować…

List do tej, która postanowiła odejść

List do tej, która postanowiła odejść

Postanowiła odejść — od wszystkiego, co ją umniejsza. Od historii, w których już siebie nie rozpoznaje. Od ludzi, którzy kochają tylko wtedy, gdy się nie sprzeciwia. Od miejsc, które przygasiły jej blask. Od pracy, która odbiera sens. Od wersji siebie, która nauczyła się milczeć, by nie zawadzać. To nie jest ucieczka. To powrót — do siebie.

List z głębi wieczności. Do Ciebie, która zapomniała, że pamięta

List z głębi wieczności. Do Ciebie, która zapomniała, że pamięta

Czujesz, że w codzienności czegoś Ci brakuje? Ten list to intymne przypomnienie, że prawdziwa Ty wciąż tam jesteś – ukryta pod warstwami obowiązków, cudzych oczekiwań i zapomnienia. Zanurz się w słowach, które nie uczą – lecz przypominają. O delikatności, świętości, o tym, że wszystko, czego naprawdę szukasz, już w Tobie jest. Posłuchaj tego nagrania, jeśli choć raz czułaś, że świat ma w sobie więcej, niż widać na pierwszy rzut oka.

List do kobiety, która uczy się wolności

List do kobiety, która uczy się wolności

Szukasz wolności, ale nie tej z wielkich deklaracji i dramatycznych gestów? Ten poruszający list do kobiety, która uczy się wolności, to subtelna, ale głęboka opowieść o tym, co to znaczy być sobą bez poczucia winy. Dowiedz się, czym naprawdę jest wolność emocjonalna, dlaczego nie musisz być zawsze silna, i jak zrobić pierwszy krok w stronę życia, które nie jest kompromisem. To tekst dla każdej kobiety, która czuje, że zgubiła siebie – i chce siebie odzyskać.

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Ta strona używa plików cookie

Używamy plików cookie i  możemy wykorzystywać je do: poprawy funkcjonalności strony, personalizacji treści lub reklam, funkcji mediów społecznościowych oraz analizy ruchu. Zebrane informacje przekazujemy zaufanym partnerom, którzy mogą łączyć je z innymi informacjami, które im dostarczasz w trakcie korzystania przez Ciebie z niniejszej strony, lub ich innych usług. Szczegółowe informacje znajdują się w Polityce Prywatności.

Klikając "Wyrażam zgodę" akceptujesz wszystkie pliki cookie. Klikając przycisk "Ustawienia" możesz zdecydować na przetwarzanie jakiego rodzaju plików cookie wyrażasz zgodę. Znajdziesz tam również więcej informacji na temat poszczególnych typów ciasteczek.

Podjęcie aktywnej decyzji jest konieczne do kontynuowania przeglądania strony i wynika z obowiązujących przepisów prawa oraz wymagań naszych partnerów.