Kim jesteś naprawdę, a kim nauczyłaś się być, by zadowolić matkę? Rana matki często sprawia, że nieświadomie nosisz w sobie jej głos – w postaci surowych ocen, przekonań o sobie czy sposobu myślenia o świecie. Uzdrowienie wymaga świadomego oddzielenia tego, co dostałaś od matki, od tego, kim naprawdę jesteś.
🔹 Rozpoznaj, które przekonania są Twoje, a które „odziedziczyłaś”
Przez lata mogłaś przejąć od matki pewne myśli i wzorce, np.:
❌ „Muszę być idealna, żeby zasługiwać na miłość.”
❌ „Nie można ufać innym kobietom.”
❌ „Moje potrzeby nie są ważne.”
❌ „Lepiej nie wyróżniać się, bo zostanę odrzucona.”
💡 Ćwiczenie: Sprawdź swoje przekonania
1️⃣ Zapisz na kartce przekonania, które masz o sobie i świecie.
2️⃣ Zadaj sobie pytanie: „Czy to moja prawda, czy coś, co przejęłam od matki (lub innych bliskich)?”
3️⃣ Jeśli to nie twoja prawda, zastąp ją nowym przekonaniem, np.:
- „Zasługuję na miłość bezwarunkowo.”
- „Mogę zaufać sobie i swoim uczuciom.”
- „Moje potrzeby są ważne.”
🔹 Wyznaczanie granic – klucz do twojej niezależności
Jeśli twoja samoocena jest uzależniona od opinii matki (lub innych ludzi), czas na odzyskanie własnej mocy.
✅ Nie musisz spełniać jej oczekiwań, by być wartościowa.
✅ Masz prawo do własnych wyborów, nawet jeśli jej się nie podobają.
✅ Twoja wartość nie zależy od aprobaty matki.
💡 Ćwiczenie: Praktykuj stawianie granic
Zamiast mówić: „Nie chcę jej urazić”, powiedz:
➡️ „Mam prawo do swoich decyzji.”
➡️ „Mogę kochać matkę, ale nie muszę się z nią zgadzać.”
➡️ „Nie pozwolę, by krytyka definiowała moją wartość.”
🔹 Ostateczne pytanie: Kim jestem, gdy nie próbuję zadowolić matki?
To może być trudne, ale też wyzwalające. Zadaj sobie pytania:
👉 Kim jestem, gdy nikt mnie nie ocenia?
👉 Co mnie uszczęśliwia – niezależnie od oczekiwań innych?
👉 Jakie życie chcę tworzyć dla siebie?
💡 Najważniejsze przesłanie: Masz prawo być sobą – nie wersją, którą chciała widzieć twoja matka. Uwolnij się od jej głosu i zacznij mówić własnym.
👉 Czy czujesz, że nosisz w sobie głos matki? Podziel się swoimi refleksjami w komentarzu.
0 komentarzy